Grecki przesąd „na trzy”
Pewnego zimowego dnia, wróciłyśmy do domu zrobić obiad. Zbliżało się popołudnie i czas gdy wszyscy mężczyźni zejdą ze zbiorów oliwek 🌳🌳 i przed wyjazdem do tłoczni bedą chcieli się posilić. Czasu było niewiele więc towarzyszył nam mały pośpiech. Zima to często i w większości domów czas, w którym się „nie przelewa”. Trzeba trzymać oszczędności z lata, aż okaże się ile oliwy wytłoczymy z zebranych oliwek i czy zarobimy na to, żeby przetrwać zimę. Więc obiady absolutnie nie gourmet, ale jak zawsze pyszne ! Jednym z szybkich i tanich objadów 🍛 są awga me domata czyli jajka w pomidorach. Do tego smażone frytki, trochę oliwek z zalewy łowionych już z dna (bo to zeszłoroczne, a nowych jeszcze brak), plaster fety polanej oliwa i posypanej oregano i obiad jak ta lala.
Wszystko byłoby ok gdyby nie pośpiech… bo jak się człowiek spieszy to się wiadomo co dzieje 😉
Wyszłam do skrytki po oliwki aż tu nagle słyszę trach 💥 !!! Talerz wymsknął się z rąk babci Konstantiny…. Nic nadzwyczajnego myślę, zdarza się, więc powoli idę zobaczyć czy nic oprócz zbitego talerza nie ucierpiało. Ale nagle wchodząc spowrotem do kuchni znowu !! Bam! 💥 ….i kolejne TRACH! 💥 ….. Zamarłam 😳.
Trzy talerze?! I to jeszcze dwa kolejne zbite specjalnie ?! 😲Stanęłam jak wryta, a przez myśl przeszło mi tylko „oszalała” … 💫💫💫 Trelokomijo! (wariatkowo). Jakby tego było mało babcia Konstantina wyciągnęła cukiericzkę z szafki i w miejscu potłuczonych talerzy posypała cukrem… 😬
Nie wiedziałam czy przemówić, czy lepiej zniknąć ukradkiem 🤐🕵️♀️ Co będzie następne ?! 😲 Ale zanim zdążyłam podjąć decyzję babcia spojrzała na mnie i widząc moją minę wybuchnęła śmiechem.
– Ti epathes pedi mou ? (co Ci się stało dziecko moje?)
MI ?! – odpowiedziałam CO MI SIĘ STAŁO ?! Dlaczego bijesz talerze, a potem sypiesz je cukrem !
Dziecko drogie… tak się robi… Zawsze musi być „na trzy”. Zbiłam jeden talerz i gdybym nie „dobiła” jeszcze dwóch byłoby nieszczęście. A żeby jeszcze bardziej podkreślić, że nie ma nam to wyjść ksino (na kwaśno) to posypuje się cukrem to miejsce, w którym się zbiły.
Takie oto rozwiązanie zagadki. Babcia nie zwariowała 🤣🤣
Przesąd „na trzy” jest bardzo często powtarzany przy różnych okazjach. Wydaje mi się, że wzięło się to od trójcy świętej, a może powód leży jeszcze w starożytności. Grecy znak krzyża robią trzy razy, a gdy chcą zapobiec zapeszeniu mówią tfu, tfu, tfu, też trzy razy.
Babci Konstantiny już z nami nie ma, ale pozostała pamięć o niej i kominek, przy którym przesiadywałyśmy godzinami i opowiadała mi legendy i przesądy greckie🥰 Będę Wam je przekazywać w każdy poniedziałek.
A teraz ogrzejcie się.